S |
Wysłany: Wto 22:06, 28 Sie 2007 Temat postu: |
|
[Kazik, jedna uwaga. Tak schowanego spoilera po prostu nie da się nie przeczytać. Zmniejsz czcionkę, zmień kolor na biały albo wywal na sam dół postu... cokolwiek.]
W tej chwili do głowy przychodzi mi tylko jedna postać: Near z "Death Note".
Nienawidzę dzieciaka, nienawidzę! Owszem, ma śliczne fanarty i nawet mam całkiem ładną skórkę na Winampa z jego gębą (oczywiście nigdy nie użyłam), i niby przecież S lubi dziwaków, a Near taki podobny do L... ale. Ale. Ale Near jest po prostu okropny! Głupie, smarkate, przekonane, że wszystko wie najlepiej, ciągle bawiące się swoimi samochodzikami i innymi zabawkami, zarozumiałe i, co NAJGORSZE, nie popełniające błędów. Zgnieść, przypiec, zakopać, poćwiartować, udusić i walnąć w łeb kosiarką! I jestem naprawdę wściekła, że... no, za ten koniec (jak śmiał gówniarz ******* * ******* Lighta?!). |
|
Kazik-chan |
Wysłany: Wto 17:01, 28 Sie 2007 Temat postu: Zgnieść, przypiec, zakopać to za mało! |
|
Czyli, jak widać po temacie, bardzo przyjemna i pokojowa dyskusja ^^
Kogo byście trwale, z okrucieństwem uszkodzili, bez względu na zmiany fabularne?
Ja mam dwa typy:
Kikyo z "Inu-yasha": Póki żyła, była O.Kej - ot, miła dziewoszka, kochająca kwiatki, Inu-yashe i dzieci. Ale kiedy zmarła, koniec, di end i stała się trupem zasilanym na baterie typu AASoul, wkurzała mnie niebywale. "Zabije Cię, Inu-yasho, albo nie, przecież Cię kocham, chciałabym z tobą być, oh, kochany... *kiss*...GIŃ!, nienawidzę Cię, przez ciebie umarłam, ach, kochany, nie opuszczaj mnie!..." Argh. Pałęta się po okolicy, zabija niewinne dziewczęta, rzuca co jakiś czas złote myśli i męta Inu w głowe.
Dante z "Fullmetal Alchemist": Wredna baba, ooooj wredna... Ugotować, posiekać. Skończona egoistka, żyjąca tylko dla siebie. Wykorzystywała homoculusy, i za jej przyczyną SPOILER! umiera Greed... sniff... KONIEC SPOILERA, NYO. . Wrrrr, grrrr, grau!
No, teraz wasza kolej, nie krępujcie się.
Pozdrowienia i niech kisiel salamandrowy będzie z Wami ^^[/b] |
|